UOKiK na tropie internetowych scamerów
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów coraz uważniej przygląda się działaniom influencerów. Najpierw na celowniku znalazły się kryptoreklamy, teraz – scam, czyli oszustwa polegające na zdobyciu czyjegoś zaufania i wyłudzeniu pieniędzy.
Szkodliwe działania influencerów są na językach
Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, twierdzi, że do Urzędu zaczęły wpływać skargi na niepokojące praktyki scamerów. Może mieć to związek z niedawnym nagłaśnianiem takich działań przez youtuberów. Ostrzegał przed nimi przede wszystkim Sylwester Wardęga, który zarzucał influencerom sprzedaż chińskich podróbek.
Zobacz też: Influencerzy nie nadążają za pandemią
Najgłośniejsza akcja scamerska w Polsce
Jedną z najbardziej znanych akcji scamerskich z udziałem polskich twórców internetowych była promocja słuchawek HypePods. Miały być tańszym, a jednocześnie tak samo funkcjonalnym zamiennikiem AirPodsów od Apple. Reklamowali je tacy influencerzy, jak Marcin Dubiel, Natsu czy Mini Majk – według nich słuchawki były warte 249 zł. Okazało się jednak, że można je znaleźć na chińskich serwisach sprzedażowych za... 30 zł.
Reklamy niezgodne z prawdą
Odbiorcy zostają wprowadzeni w błąd, ponieważ oferuje się im produkty niskiej jakości reklamowane jako wysokojakościowe. Często również okazuje się, że dany towar w rzeczywistości nie posiada cech, poprzez które był promowany. Chróstny niedawno wypowiadał się na temat szkodliwości tego typu działań i zapowiada dalsze przyglądanie się sprawie.