Nowy projekt ustawy antylichwiarskiej zaszkodzi branży e-commerce

Rząd skierował do Sejmu tzw. ustawę antylichwiarską. Już teraz wiadomo, że proponowane rozwiązanie okaże się niekorzystne dla handlu online – przynajmniej pod pewnymi względami. Ograniczone zostanie kupowanie na raty.

Nowe przepisy w pigułce

Prezentowany art. 10a ustawy o kredycie ma zmienić zasady udzielania kredytów konsumenckich. Konsument będzie musiał dostarczyć oświadczenie o dochodach i wydatkach, na podstawie którego oceniona zostanie jego zdolność kredytowa. Przeprowadzana ma być też analiza ryzyka kredytowego. Wiąże się to ze stratami – nie tylko dla firm pożyczkowych, ale również rynku e-commerce. Ustawa zobowiąże kredytodawców do weryfikowania oświadczeń konsumentów, czyli dokumentów sporządzonych przez pracodawców czy ZUS. Tego typu dane nie będą chętnie udostępniane, zwłaszcza sklepom internetowym.

Zobacz też: Przyszłość płatności odroczonych w Polsce

Ustawa uderzy w małe firmy

W projekcie nie ma mowy o przekazywaniu sprzedawcom czy firmom pożyczkowym potrzebnych informacji. Dodatkowo, musieliby oni uzyskać zgodę samego konsumenta. Ponadto, żadna baza w Polsce nie gromadzi tego typu danych. Obecnie nie potrzeba wiele, aby uzyskać dostęp do finansowania małych czy średnich zakupów – wystarczy PESEL, numer telefonu i zgoda na weryfikację w bazach BIK i CRIF. Korzystały na tym głównie małe przedsiębiorstwa, które nie współpracowały z bankami. Teraz ich funkcjonowanie stanie pod znakiem zapytania.

Liczne dokumenty i trudności z uzyskaniem informacji

Problemem może okazać się też zbyt duża liczba dokumentów. Raporty pozyskiwane z bazy BIK wynoszą mniej więcej 300 stron i zawierają informacje zbędne z punktu widzenia konsumenta. Warto także pamiętać, że ustawa ma dotyczyć jedynie instytucji pożyczkowych – z wyłączeniem banków oraz SKOK-ów. Wywoła to sytuację, w której udzielenie pożyczki na kwotę tysiąca złotych będzie trudniejsze niż duży, długoterminowy kredyt.