Ambicje, długi i rozczarowanie. Jak upadły marki Quiosque i Laurella?

Jak podaje wyborcza.biz, marki Quiosque i Laurella ogłosiły upadłość. Klienci w mediach społecznościowych pytają o zwroty pieniędzy, a pracownicy skarżą się na brak wypłat. Według portalu środki przeznaczone na wynagrodzenia zostały zajęte przez komornika.

Historia modowego projektu Grupy IMMOBILE

Gdy Grupa IMMOBILE – znana dotąd głównie z działalności w przemyśle i nieruchomościach – ogłosiła wejście do świata mody, projekt zapowiadał się niezwykle ambitnie. Jak informuje Wyborcza.biz, celem było stworzenie polskiego konglomeratu skupiającego marki dla kobiet, a w centrum znalazły się Quiosque i Laurella. Po przejęciu przez korporację Laurella zaczęła tracić swoją autentyczność i bezpośredni kontakt z klientkami. Wkrótce potem IMMOBILE, zniechęcone rosnącymi kosztami i brakiem oczekiwanych zysków, sprzedało PBH S.A. – właściciela marek Quiosque, Laurella i Akardo – za zaledwie 100 tysięcy złotych. Dla porównania: wartość księgowa spółki sięgała niemal 100 milionów.

Brak wynagrodzeń, klientki czekają na zwrot pieniędzy

Po Grupie IMMOBILE stery przejęła łódzka spółka SCRK, a następnie – Monnari Trade, stabilny gracz na rynku mody z ponad 200 butikami oraz markami Monnari i Femestage w portfolio. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyraził zgodę na przejęcie PBH przez MS Frocks – spółkę w pełni zależną od Monnari. Miało to być nowe otwarcie i szansa na odbudowę. Jednak, jak ujawnia Wyborcza.biz, zaledwie kilka miesięcy po transakcji PBH S.A. złożyła wniosek o upadłość. Firma obciążona długiem przekraczającym 51,5 mln zł dysponowała już w zasadzie jedynie prawami do znaków towarowych swoich marek. Około 90 pracowników wciąż nie otrzymało wynagrodzeń, a wiele klientek czeka na zwrot pieniędzy za zakupy dokonane online.