Kryzys platform zakupowych z Azji? Polacy nie są zadowoleni
Polacy wskazują, że azjatyckie platformy zakupowe mają poważne wady – długi czas dostawy, niezgodność z opisem oraz przekroczone normy bezpieczeństwa. Blisko 45% osób, które wzięły udział w badaniu zleconym przez OLX, uważa, że produkty dla dzieci z tych marketplace’ów są niebezpieczne, a co trzeci klient otrzymał towar inny niż na zdjęciach. Mimo niskich cen i intensywnego marketingu, wielu kupujących nadal ma wątpliwości.
Zwrot w stronę re-commerce
Azjatyckie platformy kuszą niskimi cenami i atrakcyjnymi zdjęciami, inwestując miliardy dolarów w reklamy na Facebooku i Instagramie. W 2024 roku jedna z nich była liderem reklam w Polsce. Jednak według badania OLX Polacy nie są zadowoleni z zakupów – 60% narzeka na długi czas dostawy, a co trzeci otrzymuje produkt niezgodny z ofertą. Z tego powodu coraz więcej Polaków sięga po re-commerce, czyli handel używanymi przedmiotami online. W ciągu trzech lat wartość zakupów z drugiej ręki na OLX wzrosła o 25%, a prognozy wskazują na dalszy wzrost o 15% w tym roku.
Szkodliwość dla zdrowia i środowiska
Polacy obawiają się o bezpieczeństwo produktów, które docierają z drugiego końca świata. Badania w Korei Południowej wykazały, że 7 na 26 dziecięcych ubrań oferowanych przez azjatyckie platformy zawierało toksyczne substancje, a jedna z kurtek miała 622 razy więcej plastyfikatorów niż dopuszczają normy. Toy Industries of Europe zbadało 19 zabawek z jednego z marketplace’ów – żadna nie spełniała unijnych wymogów, a 18 stanowiło zagrożenie dla dzieci. Nic dziwnego, że 40% Polaków uznaje takie produkty za niebezpieczne. Masowa produkcja tanich przedmiotów w Azji szkodzi także środowisku – potwierdza to 57% badanych przez OLX.