Dzisiaj mamy: Środa, 15 Styczeń 2025

Zuckerberg rezygnuje z fact-checkerów na Facebooku – zmiany w moderacji treści

2025.01.07

Mark Zuckerberg ogłosił, że Facebook (należący do Meta) zrezygnuje z programu fact-checkingu, zastępując go systemem „notatek społeczności”, wzorowanym na podejściu X (dawniej Twitter). Ta zmiana ma na celu promowanie większej wolności wypowiedzi i ograniczenie politycznych nacisków na moderację treści.

Nowe podejście do moderacji

W miejsce tradycyjnego fact-checkingu Facebook wprowadzi mechanizm, w którym użytkownicy będą mogli dodawać swoje notatki do kontrowersyjnych postów. Zuckerberg przyznał, że obecny system moderacji był zbyt politycznie stronniczy i często powodował utratę zaufania użytkowników. Nowy model ma być bardziej demokratyczny i przypominać rozwiązanie stosowane przez Elona Muska na X.

Joel Kaplan, nowy szef polityki publicznej Meta, stwierdził: „Zamiast polegać na tak zwanych ekspertach, dajemy społeczności możliwość komentowania i weryfikowania treści.”

Kierunek w stronę wolności wypowiedzi

Zmiany na Facebooku obejmą również zmniejszenie liczby ograniczeń dotyczących tematów takich jak płeć czy imigracja. Zuckerberg podkreślił, że pierwotne inicjatywy mające na celu promowanie inkluzywności przerodziły się w narzędzia do ograniczania opinii. Zapowiedział też rezygnację z automatycznych systemów moderacji w przypadku mniej poważnych naruszeń, skupiając się na wykrywaniu treści takich jak przemoc, terroryzm czy oszustwa.

Zmiany kadrowe i polityczne

Zmiany zbiegają się z odejściem Sir Nicka Clegga, byłego szefa spraw globalnych Meta, odpowiedzialnego za politykę zwalczania mowy nienawiści. Jego miejsce zajął Joel Kaplan, były doradca Partii Republikańskiej, co sugeruje przesunięcie priorytetów firmy w stronę wolności wypowiedzi zgodnej z konserwatywną filozofią.

Kontrowersje i wyzwania

Decyzja o porzuceniu fact-checkingu wywołała mieszane reakcje.

  • Angie Drobnic Holan, dyrektor Międzynarodowej Sieci Fact-Checkingowej, skrytykowała decyzję, twierdząc, że polityczne naciski wpłynęły na ograniczenie rzetelnej weryfikacji informacji.
  • Zwolennicy wolności wypowiedzi, tacy jak Linda Yaccarino z X, określili ruch jako „sprytny krok”, który może zainspirować inne platformy.

Zmiany budzą również obawy regulacyjne, szczególnie w UE, gdzie Meta podpisała kodeks postępowania w walce z dezinformacją. Bruksela może uznać nowe podejście za niewystarczające w kontekście europejskich standardów.

Podsumowanie

Ruch Zuckerberga pokazuje wyraźny zwrot w stronę modelu zarządzania treściami opartym na wolności wypowiedzi i oddaniu większej kontroli użytkownikom. Czy jednak nowe podejście sprawdzi się w praktyce i pozwoli zachować zaufanie użytkowników w obliczu wyzwań, takich jak dezinformacja i manipulacje polityczne? To pytanie pozostaje otwarte.

 

Polecamy