Dzisiaj mamy: Sobota, 12 Październik 2024

Zmiany prawne w e-commerce. Czy jesteś gotowy na nowe dyrektywy? - wywiad z Pauliną Jachną, Partnerem zarządzającym w Kancelarii DKLAW

2022.08.03

W najbliższym czasie branżę e-commerce czeka nie lada wyzwanie. W życie wejdzie dyrektywa Omnibus, która nałoży na sprzedawców nowe obowiązki. O tym, na jakim etapie są prace legislacyjne, jak interpretować przepisy oraz jak przygotować się na zmiany rozmawiamy z Pauliną Jachną - Partnerem zarządzającym w Kancelarii DKLAW, ekspertką w zakresie prawa w e-commerce.

Joanna Pawłowska-Tomczak, ecomersy.pl: Omnibus to słowo, które jeży włos na głowie sprzedawców. Czy słusznie? 

Paulina Jachna, DKLAW: To prawda, że dyrektywa Omnibus wprowadza duże zmiany i szereg obowiązków, którym sprzedawcy będą musieli sprostać. Będzie się to wiązało z koniecznością dobrej organizacji, a na pewno także z dodatkowymi kosztami w zakresie wsparcia informatycznego i prawnego. Po pierwsze uważam, że Omnibusa nie należy się bać, a po prostu dobrze się na niego przygotować. Po drugie warto czasem popatrzeć przez różowe okulary i wziąć pod uwagę pozytywne aspekty Omnibusa dla e-sprzedawców. Jednym z nich będzie na pewno łatwiejsze rozszerzenie swojego biznesu na rynki zagraniczne - mam tutaj na myśli inne państwa Unii Europejskiej. W związku z tym, że Omnibus harmonizuje przepisy na terenie całej wspólnoty, chcąc sprzedawać produkty np. w Niemczech lub Francji już na wstępie będziemy mniej więcej wiedzieć jakie standardy ochrony konsumentów musimy spełnić na terenie tych krajów i zdecydowanie łatwiej będzie się w tym odnaleźć. 

Nowe regulacje to rewolucja, która będzie wymagała zmiany oprogramowania w wielu sklepach internetowych. Na czym należy się skupić, wprowadzając modyfikacje? 

Od strony technicznej zdecydowanie istotne będzie wdrożenie systemu informowania o obniżkach cen. W przypadku organizowania promocji lub wyprzedaży, Omnibus wprowadza obowiązek podania informacji o najniższej cenie tego towaru jaka obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. Uzasadnieniem tej zmiany jest zapobieganie sztucznemu zawyżaniu cen przed planowanymi akcjami promocyjnymi, czego najlepszym przykładem jest Black Friday. W związku z nową regulacją sprzedawcy będą musieli zaimplementować rozwiązania technicznych archiwizujące ceny produktów. Dodatkowo, pojawia się obowiązek informowania klientów o sposobie plasowania produktów w ramach wyników wyszukiwania. Klient powinien mieć bezpośredni i łatwy dostęp do części interfejsu platformy sprzedażowej, gdzie znajdzie parametry decydujące o kolejności wyświetlania produktów. Innymi słowy sprzedawca musi ujawnić dlaczego w pierwszej kolejności oferuje taki produkt a nie inny. Tego typu rozwiązania były jednak stosowane już dotychczas. Wiele marketplace’ów i sklepów internetowych umożliwia sortowanie wyników wyszukiwania np. według ceny, popularności, czy kolejności dodania towaru na stronę. Dostosowania technicznego wymagać może również moduł opiniowania na stronie e-sklepu. 

Omnibus również reguluje kwestie opinii w e-sklepie. Jakie tutaj czekają nas zmiany? 

Za sprawą dyrektywy Omnibus na listę czarnych praktyk rynkowych trafią działania polegające na udostępnianiu opinii konsumentów o produktach w sposób sugerujący, że autorzy opinii ich używali, a także zamieszczanie nieprawdziwych opinii w celu promowania produktów. Wierzę, że uczciwi sprzedawcy nie posuwali się do tego typu manipulacji nawet, gdy o Omnibusie nikt jeszcze nie słyszał. Co więcej takie praktyki mogły być uznane za czyn nieuczciwej konkurencji na podstawie istniejących przepisów np. jako rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji o przedsiębiorstwie. Mamy więc tutaj do czynienia z pewnym doprecyzowaniem, ale trzeba mieć na uwadze, że Omnibus wzbudzi czujność UOKIK w zakresie prawdziwości udostępnianych opinii, o czym mogą chociażby świadczyć zarzuty postawione spółkom Opinie.pro i SN Marketing w czerwcu tego roku. 

Jak dyrektywa wpłynie na funkcjonowanie sklepów internetowych? 

Dyrektywa Omnibus będzie miała istotny wpływ na funkcjonowanie sklepów internetowych. Przede wszystkim dlatego, że nie są to tylko zmiany, które wymagają prostych zmian np. w treści regulaminu e-sklepu, ale regulacje mające bardzo praktyczny wymiar. Co więcej nowe zasady trzeba będzie stosować przez cały czas. Mam tutaj na myśli stałe weryfikowanie opinii o produktach zamieszczanych przez klientów czy informowanie o poprzednich cenach w przypadku każdej obniżki. Na pewno rozwiązania techniczne to ułatwią, jednak nie da się ukryć, że sprzedawcy internetowi będą mieli dodatkowe obowiązki. Patrząc szerzej, Omnibus z całą pewnością przyczyni się do większej transparentności branży e-commerce m.in. poprzez dodatkowe obowiązki informacyjne wśród których wymienić można chociażby obligatoryjne wskazanie numeru telefonu i adresu e-mail sprzedawcy. Co istotne, wdrożenie zmian w infrastrukturze IT sklepów internetowych na pewno będzie wiązało się z koniecznością poniesienia kosztów, które w dużej mierze zależne są od wielkości sklepu oraz typu platformy, na której jest on oparty. 

Czy wiadomo, kiedy zmiany wejdą w życie? 

Na ten moment niestety nie jest znana dokładna data wejścia zmian w życie. Końcem czerwca ustawy implementujące Omnibusa, a także dyrektywę cyfrową i towarową trafiły do Sejmu. 6 lipca ustawa wdrażająca dyrektywę cyfrową i towarową została skierowana do pierwszego czytania w Sejmie, natomiast w stosunku do ustawy obejmującej Omnibusa etap ten nastąpił 20 lipca. Wskażę jedynie, że na ten moment obie ustawy mają wejść w życie w terminie 14 dni od ich ogłoszenia, a zatem czasu na wprowadzenie stosownych zmian w przedsiębiorstwie będzie naprawdę niewiele. Wynika to głównie z faktu, że polski ustawodawca nie wykonał na czas swoich obowiązków, ponieważ termin na implementację Omnibusa minął 28 maja 2022 r. Z jeszcze większym opóźnieniem mamy do czynienia w zakresie dyrektyw cyfrowej i towarowej, których przepisy powinny zostać wdrożone i stosowane od 1 stycznia 2022 r. Na marginesie zaznaczę, że pomimo, iż regulacje nie obowiązują jeszcze w Polsce to e-sprzedawcy działający na rynkach w innych państwach Unii Europejskiej, gdzie nowe przepisy zostały już wdrożone muszą się do nich stosować. 

Z jakimi karami muszą liczyć się sprzedawcy, którzy nie dostosują się do zmian w prawie? 

Zgodnie z projektem ustawy implementującej Omnibusa do prawa polskiego, w przypadku braku realizacji obowiązków informacyjnych w zakresie cen towarów i ich obniżek, sprzedawcy muszą liczyć się z karą finansową w wysokości do 20 000 zł. Natomiast trzykrotne dokonanie takiego naruszenia w ciągu 12 miesięcy – może wiązać się z karą w wysokości nawet do 40 000 zł. Kary nakładane będą przez Inspekcję Handlową. 

Natomiast, jeżeli w wyniku niedostosowania e-sklepu do nowych regulacji Prezes UOKIK uzna, że doszło do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów należy liczyć się z karą wynoszącą do 10% obrotu osiągniętego w poprzednim roku obrotowym. Możliwe jest również nałożenie kary pieniężnej w wysokości do 2 mln zł na osobę zarządzającą. 

Podane kwoty mogą budzić grozę, dlatego wyjaśnię od razu, że są to kary maksymalne, a Prezes UOKIK ustala odpowiedni ich wymiar przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy. Niemniej sankcje finansowe nieprzestrzegania nowych przepisów mogą być dla przedsiębiorców bardzo dotkliwe. 

Zgodnie z zapowiedziami, oprócz omnibusa, e-sprzedawców czeka konieczność dostosowania się do dwóch kolejnych dyrektyw: towarowej i cyfrowej. Czy mogłabyś powiedzieć o nich coś więcej? 

Dyrektywa towarowa wprowadza przede wszystkim nowe zasady rękojmi przy sprzedaży konsumenckiej. Jest ich sporo, dlatego odniosę się do kilku, które w mojej ocenie są najistotniejsze. Przede wszystkim wprowadzone zostaną dodatkowe przesłanki zgodności towaru z umową. Dla przykładu obecnie, aby uznać towar za zgodny z umową musi on posiadać właściwości o jakich przedsiębiorca zapewnił konsumenta przy sprzedaży. Po nowelizacji towar będzie musiał posiadać nie tylko cechy, o których zapewniał sprzedawca, ale również będzie musiał nadawać się do celów, do których zazwyczaj korzysta się z tego rodzaju towarów. Wprowadzone zostanie także domniemanie, że wada towaru jest istotna, co oznacza, że to sprzedawca będzie musiał wykazać, że w rzeczywistości zgłoszony przez konsumenta mankament nie jest znaczny. Zwracam również uwagę, że nowe regulacje wydłużą czas domniemania istnienia wady towaru w chwili jego zakupu. Obecnie domniemywa się, że towar był wadliwy od chwili jego wydania konsumentowi, jeżeli wada zostanie stwierdzona w ciągu roku. Po wejściu w życie przepisów nabywca będzie miał aż dwa lata na wykrycie takiej wady.

Z kolei dyrektywa cyfrowa stosowana będzie do umów, na podstawie których przedsiębiorca dostarcza konsumentowi treści cyfrowe lub usługę cyfrową (np. pliki wideo i audio, programy komputerowe, aplikacje czy gry). Kluczowe w tym zakresie będa przepisy dotyczące niezgodności treści lub usług cyfrowych z umową. Aby mówić o zgodności treści lub usług z umową muszą one nie tylko posiadać cechy określone bezpośrednio w umowie, ale także spełniać zwyczajowo przyjęte wymogi i oczekiwania konsumentów. Dla przykładu, oczekiwań konsumenta na pewno nie będzie spełniać aplikacja mobilna z przepisami dla diabetyków, gdy po jej zakupie okaże się, że połowa zamieszczonych w niej przepisów oparta jest na produktach o wysokim indeksie glikemicznym. To prosty przykład, który pokazuje, że jeżeli oferowany produkt nie posiada cech, które są standardem dla produktów tego typu oraz których konsument zwyczajnie może się spodziewać mamy do czynienia z niezgodnością z umową. Oprócz powyższego na przedsiębiorców zostanie nałożony również szereg innych obowiązków, m.in. informowanie konsumenta o aktualizacjach, w tym dotyczących zabezpieczeń, niezbędnych do zachowania zgodności treści cyfrowej lub usługi cyfrowej z umową.

Czy już teraz można przygotować się na nadchodzące zmiany? 

Główny problem stojący na drodze, aby w pełni rozpocząć przygotowania do nadchodzących zmian stanowi fakt, że ustawy implementujące Omnibusa oraz dyrektywy towarową i cyfrową znajdują się na etapie prac sejmowych i nie zostały jeszcze uchwalone. Oznacza to, że ich treść może jeszcze ulec zmianom, stąd zalecałabym wstrzymanie się np. ze zmianą regulaminu na stronie e-sklepu do czasu uchwalenia ustaw, czyli do momentu kiedy poznamy ich finalną wersję. Jednocześnie w mojej ocenie sprzedawcy, nawet Ci mniejsi, powinni rozpocząć techniczne przygotowania do nowych obowiązków, które ich czekają. Mam tutaj na myśli dostosowanie systemów IT do nowych funkcjonalności, o których wspomniałam, czyli np. informowania o obniżce cen czy sposobie plasowania produktów w wynikach wyszukiwania. W celach przygotowania na nadchodzące zmiany na pewno rekomenduję sprzedawcom pozostanie w kontakcie z agencją obsługującą sklep oraz swoimi prawnikami przygotowującymi dokumentację dla e-sklepów. 

Przepisy zmieniają się bardzo dynamicznie. Skąd sprzedawcy powinni czerpać wiedzę na temat regulacji prawnych w e-commerce?

Wszyscy przedsiębiorcy mogą na bieżąco sprawdzać etap prac legislacyjnych nad projektami ustaw implementującymi omawiane dyrektywy unijne. Informacje na ten temat można znaleźć na stronie rządowej. 


Paulina Jachna, Partner zarządzający w kancelarii DKLAW

Radca prawny w Polsce z uprawnieniami nadanymi przez The Chartered Governance Institute w Wielkiej Brytanii. Kancelaria DKLAW, założona w 2016 r. specjalizuje się m.in. w prawie międzynarodowym, prawie nowych technologii oraz e-commerce.
Prelegent w konferencjach i szkoleniach organizowanych przez Ambasadę Brytyjską, Brytyjsko-Polską Izbę Handlową, Małopolski Związek Pracodawców Lewiatan, czy Okręgową Izbę Radców Prawnych. Biegle posługuje się językiem angielskim oraz włoskim.


 

Polecamy