UOKiK sprawdza OLX. Są zarzuty wobec serwisu
Serwis OLX otrzymał zarzuty od UOKiK – chodzi o brak rzetelności w systemie zamieszczania opinii oraz rzekomo nieprawidłowy sposób ustalania ocen. Co jeszcze wiemy na ten temat?
Kim jest „kupujący” na OLX?
Pierwszy zarzut UOKiK wobec OLX dotyczy grupy osób uprawnionych do wystawiania opinii jako „kupujący”. Okazuje się, że opinie kupujących nie muszą pochodzić od rzeczywistych nabywców – komentarze mogły pisać osoby, które tylko skontaktowały się ze sprzedawcą. Zdaniem UOKiK sugerowanie, że opinia pochodzi od osoby, która kupiła i zweryfikowała produkt, może wprowadzać w błąd. Jeżeli zarzuty zostaną potwierdzone, spółce grozi kara w wysokości do 10% obrotu.
Dwie różne skale ocen
Drugi zarzut jest związany ze stosowaną skalą ocen. Z analizy Urzędu wynika, że algorytm OLX przypisuje większe znaczenie ocenom pozytywnym niż negatywnym, a przy tym kwalifikuje jako pozytywne te, które mieszczą się poniżej połowy w skali ocen. Przy ocenie doświadczenie zakupowego użytkownik może wybrać spośród „złe”, „dobre”, „rewelacyjne”, ale oceny te nie są tożsame z kategoriami prezentowanymi później w serwisie („nie polecam”, „nieźle”, „dobrze”, „rewelacyjnie”), co może wprowadzać w błąd. Kupujący nie może też przejrzeć ocen cząstkowych sprzedającego ani zapoznać się z komentarzami.