Nierówna gra w e-handlu. Polski biznes przegrywa z platformami z Chin

Chińskie platformy e-commerce coraz wyraźniej dominują na europejskim rynku, a ich ekspansja wyraźnie uderza w polski handel internetowy. Dane e-Izby pokazują, że skala zjawiska szybko rośnie, a krajowe firmy tracą konkurencyjność głównie z powodu nierównych zasad działania.

AliExpress liderem, Temu i Shein rosną w siłę

Z analiz e-Izby wynika, że w 2025 roku ponad 80% polskich internautów odwiedziło co najmniej jedną chińską platformę zakupową. Trend ten wpisuje się w sytuację obserwowaną w całej Unii Europejskiej. Shein notuje w Europie średnio niemal 146 mln użytkowników miesięcznie, Temu ponad 115 mln, a największy pozostaje AliExpress z około 190 mln odwiedzających. Dynamika wzrostu tych serwisów pokazuje, jak szybko zwiększają one swoją przewagę rynkową.

Nierówne warunki konkurencji

Polscy sprzedawcy funkcjonują w ramach unijnych regulacji podatkowych, jakościowych i konsumenckich, ponosząc pełne koszty magazynowania i logistyki. Tymczasem platformy spoza UE często nie spełniają tych samych wymogów, a ich model działania opiera się na niższych kosztach, częściowo wspieranych systemowo. Taka asymetria sprawia, że krajowy e-biznes nie jest w stanie konkurować z chińskim pod kątem cen.

Skutki dla firm i konsumentów

E-Izba wskazuje, że nawet okresy wzmożonych zakupów, takie jak święta, nie zawsze pomagają polskim firmom. Presja cenowa prowadzi do ograniczania inwestycji, redukcji zatrudnień, a czasem zamykania działalności. Jednocześnie bardzo niskie ceny na chińskich platformach mogą wiązać się z niższą jakością, niepewną zgodnością z normami oraz problemami z reklamacjami. Zdaniem e-Izby przyszłość polskiego e-commerce zależy od zmian regulacyjnych, skuteczniejszej kontroli importu spoza UE oraz większej świadomości konsumentów.