Tiktokerzy przeciwdziałają dezinformacji na zlecenie Białego Domu
Biały Dom korzysta z pomocy tiktokerów w walce z dezinformacją na temat wojny w Ukrainie – właśnie oni mieli dzielić się prawdą na swoich profilach, po wcześniejszym online briefingu z urzędnikami. Jest to spowodowane ogromną popularnością aplikacji, z której korzystają i czerpią wiedzę przede wszystkim młodzi ludzie.
Spotkanie tiktokerów z urzędnikami
Informacje rozprzestrzeniają się bardzo szybko. Nie inaczej jest z fake newsami, często pojawiającymi się w mediach społecznościowych. Na początku wojny Tik-Tok obfitował w niesprawdzone i nierzetelne treści związane z wojną w Ukrainie. Stąd pomysł na współpracę Białego Domu z trzydziestoma najważniejszymi tiktokerami. Influencerzy mogli dowiedzieć się z pierwszej ręki, co dokładnie dzieje się na terytorium Ukrainy.
Kolejna cegiełka w walce z dezinformacją
Mówi się jednak, że twórcy internetowi mieli zostać przez urzędników potraktowani jak przedszkolacy (twierdzi tak pochodzący z Ukrainy dziennikarz, Jules Suzdaltsev). Warto wspomnieć, że filmik z kluczowymi wnioskami, który opublikował Marcus DiPaola, obejrzano ponad 300 tys. razy. Akcja miała sens jako sposób na walkę z dezinformacją.